piątek, 22 marca 2013

37

začala jsem psát česky, a rychle se ukázalo, že ani to, co se zdá jednoduché- 
přeložit vlastní báseň do polštiny- není tak samozřejmé. /

zaczęłam pisać po czesku i szybko się okazało, że nawet to, co wydaje się proste- 
przełożyć własny wiersz na polski- nie jest tak oczywiste.
 
 
59

kdy je den, a kdy noc- nevíme
světlo svítí nám pořad
mění se jenom úhel

filmaři mají vždy žluté
vzcházejícího a zapadajícího slunce
co svítí cestujícím a v dobrých vzpomínkách

stromy balíme do pytlíků
abychom měli podzim už zítra
anebo jaro v neděli

ve dvanáct v noci na střeše
děláme si piknik s kočkama
a všichni máme Španělsko

stiskání po měsíci a hvězdách
máme zavržené v malém tlačítku
zapneme a už přichází
teplá letní noc

kina neexistují
jsou jenom červená jablka
která krademe od sousedů

pracujeme jenom pro radost
protože všechno už máme
a nikam nemusíme spěchat

nechci se odstěhovat
na jinou zeměkoule
vůně čerstvého prádla mám tady

v Brně na Veveří
číslo padesát devět

12.03.2013


------------------------------------------------------------------------------------
59

kiedy jest dzień, kiedy noc- nie wiemy
światło świeci nam ciągle
zmienia się tylko strona

filmowcy mają wciąż złote
wschodzącego zachodzącego słońca
które świeci podróżnym i w dobrych wspomnieniach

drzewa pakujemy do worków
żeby mieć jesień od jutra
a może wiosnę w niedzielę

gdzieś o północy na dachu
spędzamy piknik z kotami
i wszyscy mamy Hiszpanię

myśl o księżycu i gwiazdach
zamknęliśmy w małym przycisku
włączymy i zaraz przychodzi
ciepła letnia noc

kina już nie istnieją
są tylko czerwone jabłka
które kradniemy od sąsiadów

pracujemy dla własnej radości
dlatego że wszystko już mamy
i nie biegniemy donikąd

nie chcę się przeprowadzić
na żadną inną planetę

zapach świeżego prania mam tutaj
w Brnie na Grodu Veveří

numer pięćdziesiąt dziewięć

12.03.2013

niedziela, 17 marca 2013

36

Pomni, abys den sváteční světil.

w niedzielę około dziesiątej

moje ciało samo wstało 
się do goła rozebrało
twemu ciału się przyjrzało
i się mu zachciało
ciało z ciałem się spotkało
ciało ciału powiedziało 
"ciao ciało"



na dachu zjedliśmy słodkie naleśniki
a ja pomyślałam
że lepszej mszy nie będzie