Wysyłam Ci wiadomość o szczęściu.
Nagłym, choć spokojnym i wyczekanym.
Ślady tych, którzy właśnie wyszli są półsłodkie jak dostane ciastka.
Ich obecność zaznaczyła się na obrusie, krąży jeszcze w firanach,
i nie odpłynie jak statek zamknięty w zielonej butelce po winie.
To cud brudnych łyżek,
Okruszków na podłodze.
Przeglądam się w talerzach, jakbym sprawdzała odległości
Czy nadal nie - zbyt dalekie albo w odmiennych kierunkach.
Nie muszę mówić Ci dokąd prowadzą każde
Z dwojga drzwi