popołudniowe marudy
suszę włosy i mówię sobie
"wyglądasz naprawdę żałośnie"
mam ochotę spakować się i wyjechać
znowu zacząć od nowa i na nikogo nie liczyć
ludzie mówią, że to trzeba przespać
tylko ja już kurwa spałam całe 12 godzin
ostatnio w drodze do pracy mówię
ludzie mówią, że to trzeba przespać
tylko ja już kurwa spałam całe 12 godzin
ostatnio w drodze do pracy mówię
"weź nie skręcaj pojedziemy gdzieś w chuj za miasto"
ale niestety
nienawidzę siebie w tym tygodniu
nie chcę takiego życia tylko żeby było mi ciepło
wczoraj sąsiedzi znowu zalali nam mieszkanie
łazienki kawał i dywan mój
miesiąc temu kupiłam i chuj
mam ciężko w głowie nie wiem co robić
ani nawet czy powinnam to mówić
wcześnie na radykalne kroki za późno na wycofanie
ani nawet czy powinnam to mówić
wcześnie na radykalne kroki za późno na wycofanie
siedzę więc i nie wykonuję gwałtownych ruchów
ale samo się nie rozwiąże
nie ma o czym gadać - powinnyśmy się upić
czyżby znowu nam się zdarzyła synchronizacja fal upadku